piątek, 27 kwietnia 2012

Moja lista "Must Have"

Unikamy przypadkowych zakupów – to warunek, żeby uniknąć „kaca moralnego” po zakupach. Kupujemy to, co faktycznie jest nam potrzebne (no ok, lub coś co tak nas urzeknie, że nie da rady tego nie kupić ;) ). Ale żeby takich „urzekających” zakupów nie było zbyt wiele, robimy sobie listę (najlepiej obrazkową J) rzeczy, które przydadzą się nam w nadchodzącym sezonie. Ja ostatnio zanim wybiorę się na zakupy, postanawiam sobie, co chcę kupić, wtedy skupiam się wyłącznie na tym i nie kupuję niepotrzebnych rzeczy (czasami się zdarzy, ale naprawdę sporadycznie – bo np. widzę buty, które mówią do mnie „mamo” J no i weź nie kup). Często jest też tak, że coś tam mi się „urodzi” w tej mojej głowie, co chciałabym sobie kupić (bo np. zobaczę gdzieś w telewizji) i za nic nie mogę tego znaleźć (uroki małego miasta L). No i wtedy pozostaje to na mojej liście, aż to dopadnę.
A o to moja lista „must have” na nadchodzący sezon, nie wiem ile z tego uda mi się zwerbować do mojej szafy, ale już włączyłam w mózgu opcję „szukaj” J:

Ramoneska

Ramoneski są modne już od kilku sezonów. Wszystko super, są piękne, tylko nie mogę dorwać mojego rozmiaru.

Spódniczka tiulowa

Spódniczkę tiulową już właściwie znalazłam, tylko wolałabym w jakimś fajnym kolorze, a narazie znalazłam tylko takie.

Spódniczka plisowana

Obie są cudowne, ale..... nie ma w moim rozmiarze :(

Spódniczka w kwiatki

Spódniczkę w kwiatki już właściwie mam, kupioną dawno temu, ale  może jeszcze jedna? :)

Buty

Nie wiem, na które się zdecyduję, ale kuszą mnie te miętowe :)

Spodenki

Na brak spodenek nie narzekam, ale pastelowych nie mam, są cudne :)
Jest na mojej liście jeszcze coś, coś przez co nie śpię po nocach. To, że jestem „buciarą” to wie każdy, kto mnie zna. Kocham buty. Podobno kobiety dzielą się na te od butów i te od torebek. Ja jestem z tych pierwszych J
To są właśnie te buty, które mówią do mnie „mamo”:
Już trzy razy prawie je kupiłam, ale wycofywałam się w ostatniej chwili. Nie wiem jak długo się powstrzymam, ale walczę z moim zakupoholizmem (szczególnie tym „butowym”). Te ze zdjęcia to akurat buty z Asos, ale są też innych marek, nawet tańsze i właściwie identyczne. Są cudowne i już widzę je w moich stylizacjach, dlatego nie wiem czy się powstrzymam jeśli kolejny raz podejdę do ich kupna J

4 komentarze:

  1. Moja lista wygląda podobnie ; )
    Minus plisowana spódnica, plus marynarka i chyba jest tak samo ! ':)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nad marynarką też się zastanawiam, bo mam tylko czarną (klasycznie), a przydałby się kolor :)

      Usuń
  2. Ja się powoli przekonuję do pastelowych kolorów :) Marzy mi się marynarka w kolorze landrynki :)A te buty... mmm... marzenie!

    OdpowiedzUsuń
  3. moja "must have" bardzo podobna :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję gorąco za pozostawienie komentarza :)

Jeśli Twój komentarz się nie pojawił, to znaczy, że nie nadawał się do publikacji. Każdy komentarz, nawet negatywny można napisać kulturalnie.

Czasami komentarz trafia do folderu SPAM, który nie zawsze sprawdzam, więc jeśli komentarz nie był niecenzuralny, a mimo to go nie widzisz, pewnie pojawi się z opóźnieniem.