piątek, 14 września 2012

Must have? Yyyyy, possibly could have


Witam wszystkich odwiedzających J
Nie powiem, że każdy, ale zdecydowana większość, szaleje już z listami „must have” na jesień i zimę. Mi do tego daleko, mało tego, nie wiem czy w ogóle taką listę na ten sezon będę robiła, a to z jednej, bardzo prostej przyczyny, nie cierpię zakupów jesienno-zimowych. Dlaczego? Proste – nie umiem odnaleźć się w tych wszystkich szaro-burych, ponurych barwach. Dlatego też, jesienią i zimą, moja szafa jest raczej uboga. Jedyny kolor, który zaczyna odrobinkę do mnie przemawiać z nadchodzących trendów, to kolor burgundowy. Ale miłością jeszcze do niego nie zapałałam. Musztardowy też nie jest zły, mam nawet coś w tym kolorze jeszcze z zeszłego sezonu, ale to nie o to chodzi, czy te barwy mi się podobają czy też nie, chodzi o to, że nie czuję się w nich tak jak w barwach lata J Brakuje mi w nich słońca, a brak słońca to dla mnie prawie, że depresja. Tak tak, występuje u mnie takie zjawisko jak jesienna depresja, szczególnie w listopadzie. Brrrr, na samą myśl robi się niedobrze. Jedyną pocieszającą sprawą w tym wszystkim jest to, że w końcu nadejdzie wiosna J Ale co ja tu się będę rozwodzić o porach roku, listy „must have” chyba nie będzie, ale jest coś, co poruszyło me serce. Nie są to żadne nowości, ale na jesień w sam raz. Nie wiem, czy te rzeczy zagoszczą u mnie w szafie, przemyślę temat, ale nacieszyć oczy zawsze można J Zapraszam na mały przegląd tego, na co ewentualnie mogłabym się skusić.
 

  
Kapelusze - one zawładnęły moim sercem zdecydowanie, ponieważ je kocham od dawna. Na nadchodzący sezon pojawiło się już w sklepach wiele ciekawych modeli. Ja będę jednak szukała tańszych wersji, ponieważ wiem z doświadczenia, że często nie będę nosiła takiego kapelusza, więc będzie on służył mi wyłącznie okazyjnie.
 



 
 
 
 
Worker Boots - jeśłi znajdę takie, które będą nadawały się na śnieg, to poważnie się nad nimi zastanowię, ponieważ w obcasach po zmarzniętym śniegu i lodzie nie lubię się męczyć.
 


 
Podoba mi się również wersja jesienna, z koronką 

 
 
Kolejne buciki, które mi się podobają to Sneakers'y na koturnie. Jakoś na ich widok serce mocniej mi bije, ale do tej pory jeszcze nie zdecydowałam się na ich zakup. W każdym razie kto wie, może właśnie na jesień?
 

 
 
Torby kupuję raczej w małych ilościach. Nie zdarza mi się to często (chociaż kiedyś było odwrotnie). Jednak ostatnio stwierdziłam, że chyba przydałaby mi się już nowa. Znalazłam dwa rodzaje, spośród których, ewentualnie, mogłabym wybierać.
 


 
Są to tylko dodatki, bo tak jak wspominałam, jeśli o ubrania chodzi, to jesienią zawsze mam z nimi problem. Oczywiście jakieś ciepłe swetry to podstawa, ale jeszcze się za nimi nie rozglądałam, jakoś mi się nie spieszy. Pewnie jak zacznę marznąć, to wtedy w panice będę czegoś szukała. Bo tak się składa, że wiosną pozbyłam się z szafy większości ciepłych ubrań, na rzecz osób bardziej potrzebujących, z nadzieją (o ja naiwna!), że w tym roku, moda jesienno-zimowa, przypadnie mi do gustu bardziej niż zwykle. No i teraz nie mam w czym chodzić J
Pozostaje mi tylko żyć nadzieją, że coś sobie znajdę J
Życzę Wam przyjemnego weekendu i błogiego odpoczynku, bo w poniedziałek znowu praca J
Dziękuję za uwagę, buziaki :*
 
Do zobaczenia na Facebooku!








16 komentarzy:

  1. ja juz powoli zaczelam kupowac cieplejsze ubrania...choc nie moge powiedziec zebym byla zadowolona z nadchodzacej jesieni hehe:)))
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. kapelusz to również mój must have ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to nie jest mój must have, narazie się namyślam czy w ogóle potrzebuję :)

      Usuń
  3. kapelusze swietne, tez musze sie zaopatrzyc w cos podobnego :)
    zapraszam w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że u Ciebie, podobnie jak u mnie, niby nic, ale może jednak coś ;)
    Swoje "must have" udało mi się poniekąd przywieść z wakacji (botki z ćwiekami, lordsy i torebkę z panterką) :) Kapelusze są boskie, a Ty będziesz ślicznie wyglądać :)
    Buziaki!
    shoppanna

    OdpowiedzUsuń
  5. ale swietne inspiracje zrobilas - takie buciki tez chce i teraz mi po glowie kapelusz chodzi!!!! chyba tez poszukam takiego tanszego - jeszcze nigdy nie mialam takiego kapelusika......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tańszy odpowiednik to dobra alternatywa dla tych z nas, które na co dzień raczej kapeluszy nie noszą, ale od czasu do czasu, okazyjnie, czemu nie :)

      Usuń
  6. Kochana jak ja Ciebie dobrze rozumiem!!! Sama nie posiadam takich list, pierwsze bo w ogóle ich nie robię ale po drugie jeżeli nawet , to i tak odciągam to jak tylko mogę :( Najchętniej to poszłabym spać na cały ten okres... obudziła się na obiad w Wigilie napiła się coś w Sylwestra a później poszła na drzemkę żeby wstać znowu na wiosnę:D Ojjjjjjjjj.... ale by było ekstra :D
    No ale cóż... nie ma lekko, ba nie zauważyłabym jak mój syn zdobywa nowe doświadczenia życiowe, więc już w ogóle odpada...
    Zdjęcia super... kilka z tych rzeczy chętnie bym przygarnęła :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też raczej jak niedźwiedź, najchętniej przespałabym zimę :) Nie mam jeszcze dzieci, więc w sumie nic by mnie nie ominęło, ale męża też nie wypada tak samopas zostawić :D Pozostaje nam w takim razie dzielnie to przetrwać :)

      Usuń
  7. Kapelusze są rewelacyjne!!

    Zapraszam do siebie na mały ShopMyClothes :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja jesień jeszcze zniosę, gorsza będzie zima.
    Zakupów jesiennych nie zrobiłam i nie zrobię, chyba, że mi coś specjalnego wpadnie w oko. Nie mam już miejsca w szafie, a szkoda mi się czegokolwiek pozbyć :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobre podejście :) a z tą zimą to fakt, ona niestety trwa najdłużej :(

      Usuń
  9. Bardzo podoba mi się ta torebka z Zary, może w końcu uda mi się na nią co nieco odłożyć :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Kapelusze i torebki cuowene...tez zaczynam przygotowania na chlodniejsze dni;-)
    pozdrawiam i zapraszam do wzajemnej obserwacji Ewa

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję gorąco za pozostawienie komentarza :)

Jeśli Twój komentarz się nie pojawił, to znaczy, że nie nadawał się do publikacji. Każdy komentarz, nawet negatywny można napisać kulturalnie.

Czasami komentarz trafia do folderu SPAM, który nie zawsze sprawdzam, więc jeśli komentarz nie był niecenzuralny, a mimo to go nie widzisz, pewnie pojawi się z opóźnieniem.