Dzisiejszy wpis miał się pojawić innym razem, dziś miał być look, ale zmieniłam zdanie. Pokażę Wam kilka nowości. Naprawdę niewiele, ponieważ nie wszystko jeszcze do mnie dotarło. Z tego właśnie powodu, chciałam poczekać i zrobić jeden większy zbiór na bloga, ale pomyślałam, że resztę pokażę Wam częściowo na fb i częściowo na Insta. Także dziś kilka z tych, które już mam.
Futrzana kamizelka i koszulka. Zdradzę Wam, że kamizelkę zobaczycie w kolejnym wpisie.
Timberki – uległam tej modzie, no cóż.
Te buciki kupiłam z myślą o Andrzejkach i nowej sukience, która oczywiście nie dotarła jeszcze, także czas na plan B. Zdjęcia słabe, bo ostatnio taka szaruga za oknem od samego rana.
Ostatnio mam bzika na punkcie pomadek i kupuję je bez opamiętania. Maybelline color sensational, to seria, którą uwielbiam i mam zamiar kupić jeszcze inny kolorek. Kupiłam je w Naturze podczas promocji. Z innych marek zamówiłam jeszcze dwie, na które wciąż czekam.
Krem rozjaśniający pod oczy z Avon. Właśnie testuję i myślę, że się polubimy :)
I coś do włosów – kuracja z olejkiem arganowym. Stosuję ją na noc, kiedy rano mam myć włosy, przede wszystkim na końce. Podczas mycia włosy nie są szorstkie, są super nawilżone. Za pierwszym razem, kiedy ją nałożyłam, przeraził mnie zapach i już myślałam, że więcej jej nie użyję, ale postanowiłam dać jej drugą szansę i okazało się, że zapach był już całkiem inny. Nie wiem skąd to zjawisko, ale cieszę się, że nie wyrzuciłam kosmetyku od razu.
I to tyle. Reszta, mam nadzieję, przybędzie niebawem. Całuję :*